Jeśli któryś już był z góry przeprzaszam.
Siedzi sobie gość w domu, nagle słyszy z kuchni wołanie żony która zaczeła rodzić. Więc on szybko ją na ręce, po schodach, taksówka i pędem do szpitala.Tam lekarze ją szybko zbierają na porodówkę, gość leci za nimi, ale nie może wejść na odział położniczy. Chodzi nerwowo przed drzwiami, godzina, dwie, papieros za papierosem, kawa za kawą,sparaliżowany strachem i niecierpliwością. Po paru godzinach otwierają się drzwi oddziału i wychodzi z nich lekarz z dzieckiem na ręku.
Gość rozpromieniony się uśmiecha ... Lekarz chwyta dziecko za nóżkę i zaczyna walić dzieckiem po ścianach, z prawej na lewą.
Gość chwyta się za włosy i krzyczy "CO PAN ROBI?"
A lekarz z uśmiechem mówi :
"Żartowałem, i tak nie żyło".
Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret. Bilet kosztuje 500 dolarów.
- To strasznie dużo - dziwi sie zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził!
- Nie dziwię się, przy takich cenach!
Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo!!! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, A PIJE TYLKO JEDEN!!!
Kochany synku,
Od kiedy pamiętam, że nie umiesz czytać za szybko, staram sie pisać bardzo wolno ...
Nie poznasz Domu kiedy wrócisz - przenieślismy sie. Mieliśmy wiele kłopotów z przeprowadzką, przede wszystkim z łóżkiem. Taksowkarz nie pozwolił nam go wpakowac do taxi ... poniewaz Twoj ojciec w nim siedział. Jak juz jesteśmy przy ojcu ... dostał nową pracę! Ma pod sobą 500 osob! Ścina trawę na miejscowym cmentarzu. W nowym domu mamy pralkę, ale nie chodzi ona za dobrze. Kilka dni temu włożyłam do niej 4 ojca koszule. Po godzinie wyciagnęłam 4 sweterki dla wnukow, a koszul dotad nie znalazłam. Wczoraj Twoj młodszy brat przyszedł ze szkoły z płaczem. Wygląda na to, że wszyscy w jego klasie mają nowe ubrania, a nas niestety jak wiesz nie stać ... ale zdecydowaliśmy, że kupimy mu nowy kapelusz i bedzie stał przy oknie jak jego koledzy bedą przechodzić. Maria urodziła dziecko dziś rano, ale nie słyszałam czy to chłopiec czy dziewczynka, więc nie wiem czy zostałeś wujkiem czy ciotką. Wuj Michal utopił sie kilka dni temu w jednym z tych ogromnych zbiornikow ze spirytusem w tej wielkiej fabryce. Czterech jesgo kumpli wskoczyło aby go ratować, ale bronił sie dzielnie! Spalilismy jego ciało i płomień nie gasł przez 3 dni. Twoj ojciec nie wypił wiele w czasie Świąt. Do butelki po spirytusie wlałam litr oleju napedowego i jechal na tym aż do Nowego Roku. Poszedł on także ze mną do lekarza w ostatni czwartek. Lekarz wsadził mi do ust taką małą szklaną rurkę i kazał trzymać przez 5 minut. Twoj ojciec zaoferował się kupić rurkę za całą swoją roczną wypłatę.
Kochająca Cię Matka.
PS: Chciałam wysłać Ci trochę pieniędzy, ale juz niestety zakleiłam kopertę.
Wiecie jaka jest pozytywna cecha Alzheimera?
Ciągle poznaje się nowych ludzi.
Był sobie człowiek, który posiadał swoją własną fabrykę mięsną. Jednak, że był już w podeszłym wieku, postanowił przekazać interes swojemu jedynemu synowi.
Przyprowadza syna do fabryki i mówi:
- Synu widzisz ta maszynę? Do niej wkładasz barana i wychodzi parówka. Rozumiesz?
- Nie - odpowiada syn.
Ojciec tłumaczy więc jeszcze raz:
- Maszyna, baran, parówka ... rozumiesz?
- Nie - ponownie odpowiada syn.
Ojciec nie wytrzymuje, ale tłumaczy jeszcze raz:
- Tu masz maszynę, w nią wkładasz barana i wychodzi parówka ... ROZUMIESZ?
- Nie tato, ale powiedz mi czy jest maszyna, w którą się wkłada parówkę i wychodzi baran?
-TAK, TWOJA STARA!
Dwóch pijanych studentów wraca z imprezy i łapią taksówkę. Pytają:
-Podwiezie nas pan za stówę?
-No, za stówę, to nie ... - mówi taksówkarz.
-A za trzy, cztery?
-Wsiadajcie.
Dojechali na miejsce. Wysiadają z taksówki.
-No to... TRZY CZTERY: DZIĘ-KU-JE-MY.
Żyd do drugiego w Oswiecimiu:
- Co twoja babcia robi na drutach?
Dzieciom w przedszkolu podczas badań postawiono pytanie:
W która stronę jedzie autobus z załączonego obrazka?
![Image](http://www.republika.pl/sinner_sama/images/autobus.JPG)
Przyjrzyj się uważnie!
Znasz już odpowiedź? Przypominamy, możliwe odpowiedzi to albo lewo albo prawo. Jeszcze nie wiesz? No to zerknij niżej.
Dzieci odpowiedziały natychmiast ...
"W lewo"
A dlaczego?
"Bo nie widać drzwi."
Z życia wzięte...
Dworzec Centralny w Warszawie w kasach MIĘDZYNARODOWYCH.
Podchodzi turystka do kasy.
- Hello, when does the next train to Moscow leave?
Kasjerka 1:
- Słucham?
- When does the next train to Moscow leave?
- Proszę głośniej bo nie rozumiem.
- Excuse me?
- A, pani Angielka... Zośka, zawołaj Krysię, ona chyba zna angielski...
(przypominam: kasa MIĘDZYNARODOWA).
Zośka:
- Nie ma Krysi, poszła na papierosa.
- No to Baśkę, ona chyba po niemiecku zna...
- Dzisiaj nie pracuje.
- No to chodź tu sama, bo nie rozumiem co klientka chce...
- Dobra idę.
Po chwili, Zośka:
- Słucham?
Turystka:
- One ticket to Moscow, please.
- Do Moskwy? Da, pożałujsta. A w kotoryj czas?
- Excuse me?
- Nu davajte, sleduszcij pojezd idet v vosiem czasov. Hotite bilet pokupit?
- (do męża) oh my god. I don't understand her...
Jakiś facet za nimi:
- Excuse me. Could I help you with this?
- Yes, please, thank you.
Facet do kasjerki:
- Przepraszam, o której najbliższy pociąg do Moskwy?
- A pan co chciał? Kolejka jest!
Toasty:
Była noc. Księżyc i cisza. On i Ona.
On powiedział:
* Tak?
Ona powiedziała:
* Nie .
Minęły lata. I znów noc, księżyc i cisza. On i Ona .
Ona powiedziała:
* Tak?
On powiedział:
* Tak .
Ale lata już były nie te .
****
Wypijmy za to, byśmy wszystko w życiu robili w porę!
Dziewczyna szła wieczorem ulicą i usłyszała za sobą kroki. Obejrzała się, zobaczyła przystojnego chłopaka. Obejrzała się drugi raz, chłopak wciąż szedł za nią. Uznała, ze warto na niego poczekać. Obejrzała się po raz trzeci - chlopaka już nie było ...
Wypijmy za to, by pracownicy kanalizacji miejskiej nie zapominali zamykać studzienek!
Każdy wypity kieliszek, to gwoźdź do naszej trumny. Pijmy więc tak, by trumna się nam nie rozpadła!
Idę kiedyś przez park, księżyc świeci, a na ławeczce całują się chłopak z dziewczyna. Idę innym razem ... księżyc ... gwiazdy, a
na tej samej ławeczce chłopak z inną dziewczyną. Idę znów tą drogą: noc, księżyc, gwiazdy... i ten sam chłopak na tej samej ławce, całuje się z trzecią dziewczyną.
****
Wypijmy za stałość mężczyzn i zmienność kobiet!
Rodzice jedynaka wyprawiali mu wesele, a że miał licznych przyjaciół, ich też postanowiono zaprosić. Syn dał ojcu listę swych gości. Kiedy wreszcie nadszedł dzień wesela, stawili się wszyscy krewni, ale nie było żadnego z przyjaciół pana młodego. Zdziwiony chłopak spytał ojca, czy uwzględnił jego listę.
* Oczywiście, synu. Ale do każdego, zamiast zaproszenia na wesele, napisałem że potrzebujesz jego pomocy.
****
Wypijmy za prawdziwych przyjaciół!
Idzie osioł przez pustynie. Idzie dzień, drugi, trzeci ... Słońce praży, osła męczy pragnienie. Nagle widzi: stoją dwie wielkie beczki - jedna z wodą, druga z wódką. Z której zaczął pić?
Oczywiście z pierwszej!
****
Nie bądźmy wiec osłami i napijmy się wódki!
W upalny letni dzień szedł droga pewien mężczyzna. Żar lał się z nieba, wiec postanowił się wykąpać w pobliskim strumieniu. Zdjął ubranie, położył na brzegu, kapelusz powiesił na krzaku i nago wskoczył do wody. Kiedy już się ochłodził, z przerażeniem spostrzegł, że ubranie zniknęło, a z całego odzienia pozostał mu tylko kapelusz. I właśnie w tej chwili na ścieżce za krzakiem ukazała się piękna dziewczyna. Trzymając kapelusz oburącz, ledwo nim zdołał przykryć swa męskość, gdy dziewczyna zbliżyła się do niego i patrząc mu głęboko w oczy, słodko rzekła:
* Podaj mi prawą rękę .
Chłopak podał.
* Podaj mi swoją lewą rękę.
Chłopak podał.
****
A teraz wypijmy za te siłę, która podtrzymywała kapelusz!
Wiecie, czym się bajka różni od życia?
Bajka to ożenić się z żabą, a ona okaże się królewną.
W życiu zaś dzieje się odwrotnie .
****
Wypijmy wiec za to, by nasze życie było bajką!
Szła żaba przez jezdnię, a że nie uważała, straciła tylne łapki pod kołami samochodu. Doczołgała się do chodnika i tak myśli sobie:
* Całkiem ładne były te nogi, muszę po nie wrócić .
Ledwie zdążyła wejść z powrotem na jezdnię, jak następny samochód pozbawił ją głowy.
****
Wypijmy za to, by nie tracić głowy dla ładnych nóg!