Ouu... No cóż. W takim razie w odpowiedzi na rozległy post Lizziett...
Stained. Widziałam do tego fanart i podobał mi się. Trzy głowy i napis. To jest sztuka, bo obrazek mnie zachwycił. Jakim cudem można zrobić coś takiego...? Już w takimrazie rozumiem tą zaciętą minę Michaela...
O, już są wyniki, wczoraj nie było... A ja je skomentuję
No cóż. Jakoś nie dziwi mnie fakt, że najlepsze jest "Aftermath"... choć jestem ciut rozczarowana. No dobrze, nie ciut...Wolałam Serenidipity. Aftermath wlecze się i wlecze, trzeba je chyba mocno popchnąć. Przestałam wierzyć, że Breathless kiedykolwiek je skończy.
Co do Innocent zastrzeżeń nie mam, ale już co do trzeciej kategorii owszem
Max&Liz&Zan - i co to niby ma być? Stanowczo również protestuję przeciwko najlepszemu Dreamers. Nie podoba mi się. O, Burn For Me... W końcu coś się pokrywa z moimi typami. No no no, The Way... ja bym się tutaj sprzeczała, czy to napewno jest najlepsza wizja przyszłości. Downfall bardziej mi się podobało... I weźcie to Aftermath! To już się staje nudne. Majesty... oj, popieram, należy jej się. Imponujące opowiadanie. Yhhh, to coś w roli głównej z Nickiem jako najzabawiniejszy...
Chyba mnie mdli...
No i na scenę wkracza Daleko Od Szosy w wersji a la Deejonaise. Też mi się nie podoba (wybredna jestem
).
Każdy powinien przeczytać "The Kindness of Strangers"...? Wow... tego... nie przypuszczałam... to tak chyba w ramach umoralniania społeczności, ręka rękę myje, ja pomogę, ty pomóż...
zdziwiło mnie troszeczkę...
I znowu protestuję przeciwko Serii w Drodze Dee. Te tabuny kosmitów, jassne. Ale chyba nie mogę wybaczyć Dee tego, co zrobiła w połowie pierwszej części i chyba będę jej to wypominać. Wkurzyłam się bardziej niż przy jakimkolwiek innym fiku...
Taaa, no i gdyby wszystko poszło po myśli fanów, mielibyśmy nie Liz z mocami, a Liz kosmitkę. Niedobrze mi od tego..
Octoroon i UB... Co do tego drugiego popieram w pełni, ale co do Octoroon to się waham. Tam chyba było do wyboru Eyes Like Mine, gdzie ci ludzie mieli oczy?!
He he, Regarding Max i Supportive Max...
Ciekawe, którego Maxa mieli na myśli, tego na początku, to dziecko w trakcie czy tego opętanego chmarą dzieciaków pod koniec
O, Isabel w Love By Any Other Name, nareszcie coś łagodniejszego...
No i poprzednie wrażenie poszło w diabły. Nick jako najlepszy oryginalny charakter?! Przepraszam bardzo, Milla, ale to chyba największe nieporozumienie tej edycji. Boże, a Mae z Wife była taka rewelacyjna...! Coś w stylu konglomeratu Marii i Michaela...! Yhhh...
Najlepszy Villain - no przepraszam bardzo, do tej kategorii to nie Tess a Deejonaise!
Niech mi tutaj na Tess nie zwalają, to Dee zabiła dwoje dzieci i Tess!
Autor - Deejonaise. Tracę sypmatię.
Niekonwencjonalny autor - Midway Max. Troszeczkę mi lepiej. Dreamer autor - znowu lepiej. Oo, Majesty. Balsam na moją rozłoszczoną duszę.
Deejonaise do serialu - oj nie wiem. Owszem, trzeba przyznać, że jej opowiadań na cvhłodno się nie czyta, ale czasami po przeczytaniu pozostaje człowiekowi niesmak w ustach.
Fujjjj... Szlag trafił cały balsam. KTO, DO JASNEJ CHOLERY WYBRAŁ TEN CYTAT???!!! I no doprawdy, najbarddziej romantyczna vel pełna pasji scena (ttaaa, idzie w parze, zwłaszcza to w tym... w tym... c z y m ś... co wygrało!)
No dobra. Chyba widać, że wyniki absolutnie mi się nie podobają. Ale to było do przewidzenia, jak komuś kibicuję, to ten ktoś musi przegrać, przynajmniej ostatnio. Dzięki temu nie mam już komu kibicować na Mistrzostwach Europy, bo moje drużyny poodpadały...
Tak zajęłam się wynikami, że nie zauważyłam postu Milli
Super. Pierwszego nie czytam. Nad drugim zastanowię się, ale nie bardzo przemawia do mnie ta super Liz. Co to za kryminał w której bohater zamiast zajmować się trupami bawi się w łóżku? To samo tyczy się zagadek historycznych. A trzecie przypomina mi Dziesięciu Murzynków
Więc pewnie przeczytam. A swoją drogą... taki malutki kryminalik, z Jimem Valentim jako Poirote'm (Holmes się nie nadaje, zbyt flegmatyczny)... morderca jest wśród nas... kiedyś razem z przyjaciółką polowałyśmy na wszelkie dzieła z serii Srebrny Kluczyk i Jamnik, ale najwspanialszy był Herkules Agaty Christie. Cudowny bohater.