No tak, Pablo
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
A mój... poza tym, że sama oczywiście nie umiem ani grać, ani śpiewać (chyba że Aichę, którą znam na blachę, i jedną arabską piosenką, która ma to do siebie, że jak się ją nie zaśpiewa, to i tak nikt nie będzie wiedział, mczy fałszowałam, czy nie
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
)... to jednak nieznoszę, jal ktoś fałszuje i zaczynam zgrzytać zębami... Dlatego kiedyś, jak tylko mój kolega brał do ręki wiolonczelę, od razu się zmywałam... Ale jednak moim ulunionym instrumentem pozostaje wiolonczela... Eh... Wspomnienia, potem ten sam kolega się nauczył grać i nawet grał na jakiś koncertach... Ale przestał
A poza tym... Lubię harfę... I całkowicie rozumiem upodobanie historii do tego instrumentu... Jak również fortepian...