Post
by Graalion » Thu Oct 16, 2003 2:22 pm
W głębinach jednego z jezior w Alabamie znaleziono ciało Murzyna. Było całkowicie oplecione łańcuchami. Miejscowy dziennikarz pyta szeryfa:
- Co Pan myśli o tej sprawie?
- Myślę, że to typowe dla czarnuchów z naszej okolicy. Chciał przepłynąć jezioro, ukradłszy więcej łańcuchów niż mógł unieść.
Szkot niesie pełne wiadro moczu do analizy. Spotyka go sąsiad i pyta:
- Po co niesiesz tego aż tyle?
- Żeby nie pomyśleli, że jestem skąpy.
Po pewnym czasie sąsiad znów spotyka Szkota wracającego z laboratorium z pełnym wiadrem.
- Dlaczego niesiesz to z powrotem?
- Wyobraź sobie, że wykryto w nim cukier!
Turysta z dalekiego kraju wyjechał w pierwsza zagraniczna podroż. Na lotnisku w kraju docelowym wręczono mu formę aplikacji o wizę, która turystę wprawiła w wielkie zakłopotanie. Urzędnik spogląda turyście przez ramie, jak ten próbuje wpisać "Dwa razy w tygodniu" w maleńki kwadracik w rubryce "Sex".
Urzędnik tłumaczy:
- Nie, nie, nie, nie o to chodzi. My po prostu chcemy wiedzieć [M] - Mężczyzna czy [F] - Kobieta.
- Bez znaczenia - odpowiada turysta.
Jaki powinien być herb Rosji?
Amorek! Goły, uzbrojony po zęby, strzela do wszystkich i mówi, że to z miłosci...
Po czym eskimosi poznają że jest duży mróz???
Kiedy im psy na zakrętach pękają...
Ilu trzeba Włochów, aby zmienić żarówkę?
Dwóch. Jeden do wymiany żarówki, a drugi do pozbycia się świadków.
Polak, Murzyn i Żyd złapali równocześnie złotą rybkę. Sprawa dziwna bo jak tu rozdzielić życzenia. Rybka po długim namyśle zdecydowala, że każdemu przypadnie jedno życzenie do spełnienia.
Pyta się Murzyna:
- Co Ty byś chciał ?
Murzyn odpowiada:
- Chciałbym, żeby wszyscy murzyni wrócili do Afryki i stworzyli jedno wielkie państwo.
Rybka dalej pyta:
- Żydzie a co Ty byś chciał?
Żyd:
- No.....ja podobnie, żeby wszyscy Żydzi wrócili do nas.....
Rybka pyta Polaka:
- A co Ty byc chciał ?
Polak:
- Hmmmmmm......teraz to już nic!
Pewnemu facetowi w obcym mieście (delegacja) ukradziono portfel, a śpieszył się na samolot. Miał czeki, ale banki pozamykane, bo późna noc. Zatrzymał taksówkę i tłumaczy kierowcy, że ukradziono mu portfel, ale może zapłacić czekiem, że może pokazać dowód itd. Kierowca go wyśmiał i odjechał. Facet w końcu jakoś dotarł na lotnisko i w ostatniej chwili złapał samolot.
Dwa miesiące facet znowu miał delegację w tym samym mieście. Wychodzi z lotniska i patrzy na rząd taksówek przy krawężniku. Ostatni w rzędzie stoi jego znajomy kierowca, ten sprzed 2 miesięcy. Facet podchodzi do pierwszej taksówki z brzegu i pyta kierowcy.
- Ile zapłacę za kurs do hotelu "Royal"?
- 5 dolarów.
- A gdybym chciał przy okazji pana przelecieć, to ile?
Kierowca poczerwieniał na twarzy, sklął faceta i wyzwał od zboczeńców.
Facet powtórzył to ze wszystkimi kierowcami i w końcu dotarł do tego ostatniego.
- Ile za kurs do hotelu "Royal"?
- 5 dolarów.
Facet spokojnie wsiadł do taksówki, zapłacił, a gdy przejeżdżał koło tamtych kierowców, szeroko się do nich UŚMIECHNĄŁ.
Rosyjscy naukowcy po wielu latach badań ustalili, że gdyby całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz, jezior, rzek, stawów, strumyków i wodę zawartą w atmosferze wpuścić do rurki o średnicy 1 cm, to ta rurka musiałaby mieć taką długość że ja pier***ę.
W samo południe w centrum Jerozolimy słychać donośny okrzyk:
- NIECH ŻYJE HITLER ! HURRA! NIECH ŻYJE HITLER I JEGO OBOZY KONCENTRACYJNE!
Przechodnie w lekkim szoku patrzą w kierunku zródła krzyku i widzą, że ulicą pędzi starszy Żyd w tradycyjnym ubraniu i z niesamowitą radością wykrzykuje:
- NIECH ŻYJE HITLER ! HURRA! NIECH ŻYJE HITLER I JEGO OBOZY KONCENTRACYJNE!
W końcu patrol policji zatrzymał go z pytaniem:
- Panie, czy Pan postradał zmysły, wykrzykuje Pan takie rzeczy w tym kraju.
A facet podwinął rękaw, wskazał na przedramię i powiedział:
- Panie, tymi numerami to ja wczoraj 1 mln $ wygrałem
W Berlinie w jednym samochodzie jedzie Polak, Turek i Rosjanin. Kto kieruje?
Policja.
Rozmawia 2 informatyków.
Jeden mówi:
- Słuchaj, przyjdz dziś do mnie na imprezę. Fajnie będzie - będą wszyscy z pracy, ekstra muzyka, zajebiste żarcie i dużo gorzały.
Drugi na to:
- A jakieś panienki będą?
- No pewnie - tak ze 2 giga.
Rolnik mial kurza ferme, niezle prosperowal, ale pewnego dnia zaczely mu zdychac kurczaki. Wzial wiec ksiazke telefoniczna i wyszukal najlepszego biologa. Tenze przyjechal i rozpoczal sekcje: dokladnie obejzal wszystkie organy, wzial probki itd, ale w koncu, po kilku godzinach badan mowi:
- Nie mam pojecia czemu kurczaki zdychaja...
Rolnik nie byl w ciemie bity, wiec wzial ksiazke i wyszukal najlepszego chemika. Ten przyjechal, pobral probki pierza, jajek, wlozyl je do probowek, pododawal roznych substancji. Zamknal sie w kuchni, costam majstrowal z palnikiem... W koncu wychodzi i rowniez mowi, ze nie wie co sie dzieje i nic na dziwna chorobe kurczakow nie poradzi.
Natenczas rolnik wyszukal w ksiazce kolejnego speca: fizyka teoretycznego, ktory po przyjezdzie nawet nie spojrzal na kurczaki tylko kazal dac sobie kartke i dlugopis i zamknal sie w komorce. Po godzince rolnik uslyszal donosne "WIEM!". Fizyk wybiegl z komorki i mowi:
- Znalazlem rozwiazanie, ale działa ono tylko na kuliste kurczaki w próżni!
George Bush dzwoni do Gerharda Schrödera:
"Gerhard, musisz mi pomoc! Najwieksza fabryka prezerwatyw w USA spalila sie zeszej nocy! Potrzebujemy predko 1.000.000 Kondomow, moglbys nam pomoc?"
"Sicher!" odpowiedzial Schröder. "Kein Problem..."
"Te Kondomy musza byc w amerykanskich barwach czerwono-niebiesko-bialych. Poza tym musza byc conajmniej 30 cm dlugie i miec conajmniej 6 cm srednicy!"- Powiedzial Bush.
"Jezeli to juz wszystko.... Zajme sie tym!" Odpowiedzial Schröder.
Zaraz po tym Schröder zadzwonil do szefa najwiekszej niemieckiej Fabryki Prezerwatyw:
"Musimy pomoc amerykancom, potrzebuja predko 1.000.000 kondomow! Czy to jest do zrobienia?"
"Natürlich!" Odpowiada fabrykant Kondomow. "Sa jakies specjalne zyczenia?"
"Tak. Kondomy musza byc w amerykanskich barwach czerwono-niebiosko-bialych, poza tym conajmniej 30 cm dlugie i o srednicy min. 6cm."
"Alles klar. Cos jeszcze?"
"Ja" odpowiada Schröder."Niech mi pan zrobi przysluge i wysle te kondomy z napisem: MADE IN GERMANY Size: SMALL
Przychodzi facet z babką do knajpy i zostawiają w szatni ubrania. Szatniarz odbierając rzeczy pyta:
- Na jeden numerek?
- Nie... Na kawę...
W autobusie na jednym z krzesel siedzi dziewczyna a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia swidruje dziewczyne wzrokiem, w koncu nie wytrzymuje i mowi:
- Moze by tak pani ustapila miejsca?
- Nie moge - dziewczyna na to.
- A dlaczego?
- Jestem w ciazy!
- Hmm, w ciazy, akurat. I taki plaski brzuch? A dlugo jest pani w ciazy?
- Pół godziny. Jeszcze mi sie nogi trzesa.
Był facet, który nazywał się Wilson i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy, żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe.
Ten przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko".
Wilson wpada w szał, mówi, że nie może czegoś takiego puścić w TV, że to jego by ukrzyżowali za taki film itp.
Gość obiecuje przyjść za tydzień z innym filmem, na którym nie ma być Rzymianina krzyżującego Jezusa.
Po tygodniu gościu przychodzi i pokazuje film.
A tam ukrzyżowany Jezus i żołnierz stojący obok z założonymi rękami, i napis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko".
Wilson się wściekł, że znowu nie może tego puścić w TV, że chce filmu ale bez ukrzyżowanego Jezusa - bez ukrzyżowania w ogóle.
Facet od reklamy zrobił kwaśną minę i poszedł.
Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film, na którym widać górkę i kawałek pola. Chwila ciszy... Nagle zza górki wybiega jakiś gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany. Zbiega z tej górki i przez pole biegnie oglądając się co chwilę do tyłu. Chwila ciszy... Wybiegają rzymscy żołnierze i biegną za nim przez to pole. Jeden się zatrzymuje przy kamerze i dysząc mówi:
- Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")