nie trawie techno w zadnym wydaniu. natomiast ciazy nade mna jakies fatum chyba... nie zgadniecie o jakim gatunku muzyki dostalem tekst na maturze z angielskiego....
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
... Ale to nic.... pewnego pieknego dnia wracam do domu i widze mojego wlasnego, rodzonego brata czule wschuchujacego sie w jakies dziwne dzwieki. to bylo cos jakby tarcie o siebie dwiema nogawkami jeansow, przerywane piskami zarzynanej maciory i od czasu ktos w tle walil w pokrywki garnkow...
jako bystry chlopiec, szybko sie domyslilem co oznaczaja te odglosy i probowalem przekonac rodzicow, aby wydziedziczyli mojego brata...bez skutku... ostatnio jakos chyba wraca do normalnosci... tylko zeby nie zapeszyc...
co do hh, to zazwyczaj proby sluchania tego gatunku koncza sie u mnie ciezka depresja... bo rozumiem co 10 zdanie...
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
eminema nie lubie, ale przyznaje, ze kilka z jego utworow (bo mianem piosenki zwyklem okreslac cos co ma melodie, a nie tylko podklad) mi sie podobalo.
PS: nie probujcie mnie krytykowac i spierac sie ze mna - wyjezdzam i bede dopiero za jakies 2 tygodnie. niniejszym zegnam towarzystwo na czas jakis.bye.