Inti, a probowales kiedys czytac cos poza lekturami..?
(mamy tu piekny przyklad tego jak szkola 'ksztalci'

a teraz na temat:
niektorzy pewnie wiedza, ze jestem fan-atykiem Diuny. Juz od dawna wiedzialem, ze istnieje cykl "Preludiow do Diuny", jednak za kazdym spojrzeniem na okadke, rzucaly sie w oczy nazwiska autorow - Brian Herbert i jakis drugi..
Frank Herbert umarl zanim udalo mu sie ukonczyc historie Arrakis. pogodzilem sie z tym i nie chcialem sobie niszczyc wspomnien czytajac marna podrobke w wykonaniu jego syna. No coz.. ostatnio przeczytalem pierwsza czesc - "Rod Atrydow". zgodnie z oczekiwaniami syn nieudolnie nasladuje styl ojca - intrygi przez niego opisywane, daja sie drogą prostego zgadywania, rozwiazac juz w zarodku, a bohaterom brakuje przenikliwosci i inteligencji, za ktore tak pokochalem swiat Herberta Seniora.
Jednak o dziwo ksiazka mi sie podobala na tyle, ze z ogromna niecierpliwoscia wyczekuje chwili wolnego czasu, zeby sie zabrac za nastepna czesc. Dlaczego? bo klimat jest rownie interesujacy jak w oryginale.
poza tym LEO twierdzi, ze nastepne tomy sa znacznie lepsze, a wiem, ze nasze gusta w kwestii uniwersum Herberta sa bardzo zbiezna

nie chce mi sie myslec nad ladnym zakonczeniem postu...