Ito samo mamy w Roswell.
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
Poza tym nie lubie monarchii totez nie spodobalo mie ie, ze ta nibu wysoko rozwinieta cywilizacja ma wlasnie taki utroj.
Czasami sie zastanawiam czy taka monarchia nie byla by lepsza od ustroju jaki obecnie mamy w Polsce. Popatrzcie na to ze strony wszystkich tych kampani wyborczych - ile sie naobiecuja a z ilu sie ostatecznie wyiazuja? A jak juz cos im nie wyjdzie to odrazu podaja sie do dymisji.. Ja tego nie rozumiem.. Jak ktos cos spiepszyl powinien to naprawic a nie uciekac - najgorsza porazka. Kto wie czy oni przypadkiem tam specjalnie czegos nie knuja byle sie najszyciej wzbogacic, a jak juz to zrobia to dymisjonuja i goodbye Polsko. A monarchia z zalozenia jest wystarczajaco bogaty i juz nie musi myslec jak tu kogos (np. obywateli podatnikow) podstepnie ograbic. Mozna by przywrocic monarchie w takiej formie jakby parlamentarnej np.:
Monarcha - czyli król, którego zadaniem (wraz z doradcami) bylo by ogolne kontrolowanie panstwa i szefostwo niewielkiego rzadu, majac decydujacy glos.
Pozostaly sklad rzadu powinien byc tak selekcionowany aby nie trafiali sie ludzie z przypadku, dla ktorych taka praca miala by tylko nabijac portfele. Dobrze jakby to byly osoby konkretnie myslace - juz gdzies sprawdzone, a nie tylko wybrane wiekszoscia glosow wyborcow.
Ministrowie - mniej wiecej podobne stanowiska co teraz ale w troche innej formie - wieksza kontrola ze strony ekonomikow, ekspertow a przy tym dluzsza kadencja przedluzana przy efektownej pracy.
Zwykli poslowie - mogli by byc, ale w duzo mniejszym gronie i na innych zasadach. Pelnili by bardzie funkcje doradcow np. danego ministerstwa. Nie mieli by prawa do glosowania lecz tylko do argumentowania swoich propozycji. Do tego wprowadzil bym badania psychologiczne skupiajace sie na tym czy taka osoba nadaje sie do pelnienia danej funkcji.
Równiez kazda z tych osob powinna byc na bierzaco kontrolowana majatkowo, ale nie tak jak jest teraz, co to za problem jest robic na czarno a kase chowac pod lozkiem?.. To mogla by byc byc wrecz inwigilacja.
Poza tym ci wszyscy ludzie powinni byc w miare czysci (nie chodzi o wyglad) - takze psychicznie... czlowiek bez jakis prywatnych problemow efektowniej mysli i przez co lepiej wykonuje swoja robote.
Senat, senatorowie - po co to komu?
Dodatkowo zlikwidowal bym imunitet poselski, wszelkie ulgi poselskie (z jakiej paki tacy juz nadziani goscie maja prawo jezdzic inter-city czy tam czym im sie zachce za friko?).
Mniej ludzi w rzadzie = mniejsza korupcja, mniej konfliktow, mniej oszustow (jesli sie tacy niestety by trafli), mniej kampani no i w koncu mniej brzuchow do wyzywienia a przezto wiekszy budzet.
Uwazam, ze dla osob zainteresowanych polityka powinna sie tworzyc specialne moze nie od razu studja (nie kazdy przyszly rzadzacy musi interesowac sie wylacznie polityka) ale spotkania jakies szkoly czy kursy gdzie byla by przpuscmy ekonomia, logika a nawet filozofia czy tez inne pokrewne przedmioty. W tedy mozna by np. wymagac od takiego przyszlego posla (minister powinien byc wrecz ekspertem w swojej dziedzinie - ale nie przesadny filozof) zaliczenia tych przedmiotow.
Pewnie bedzieci sie smiac i z tym nie zgadzac ale ja tak bym to mniej wiecej widzial.