Adka dobrze pamiętasz, na festiwalu w Tribeca w maju ub.r. (premiera HEA ) w czasie spotkania ze swoimi fankami, Jason bardzo polecał S.L. , mówiąc, że jest bardzo zadowolony z tego filmu i że powinien się podobać. Za profesjonalizm, ogromną pracę i zaangażowanie chwaliła go także reżyser, Rebecca Cooks.
Dla każdego aktora praca przy tak złożonym, trudnym filmie to ogromna satysfakcja. W Rittes of Passage zagrał syna odrzuconego przez ojca dlatego że nie spełniał jego oczekiwań. Czasami aktorzy dobierają role do swojego typu charakteru, bojąc się całkowitych zmian. I tak jest wypadku Jasona. Mimo że gra ( w Ritters...) zbuntowanego chłopaka, jest tam odrobinę odbiciem siebie samego - zagubiony, wrażliwy, rozpaczliwie potrzebujący uczucia....W Grudge, cały on. W Roswell, oczywiście to samo. W HEA gra nadwrażliwego artystę, rola wymarzona, jak skrojona dla niego. Dlatego tak bardzo ciekawi mnie S.L. Jaki tam będzie, czy zmieni wizerunek, czy doświadczymy czegoś zupełnie innego. Tak czy tak...wszystkie postacie jakie odtwarza cechuje szczerość i prawdę powiedziawszy lubię go takiego jaki jest.
A czy film trafi do Polski ? Rittes of Passage mogliśmy oglądać w naszej TV, mam nadzieję, że niedługo zobaczymy HEA. Zobaczymy czy S.L będzie się podobał na festiwalu, bo dużo od tego zależy.
Jason z fankami z F4F w Tribeca
![Image](http://a2.cpimg.com/image/46/E1/33298502-5858-019001F4-.jpg)