Powiedziałabym, że Matrix (ale tylko pierwsza część!!!), ale...
Max: You can't compare The Matrix to Crouching Tiger.
MICHAEL: Crapping Tiger is a chick flick with kung-fu.
Max: First of all, Crappi... Crouching Tiger is actually about something. Love. Honor. Trust.
MICHAEL: Matrix is about something. Illusion, reality, gunfire.
Max: You simply can't prefer Keanu Reeves to Michelle Yeoh. You can't.... I won't let you.
Mimo wszystko preferuję Keanu, a właściwie to Jasona
Pierwszą część Matrixa uwielbiam. Mogłabym oglądać ją milion razy i nigdy mi się nie znudzi. Na pozostałych odsawiam niestety klasycznego rotfla pod stołem i zastanawiam się, jaki burak wymyślił im te teksty. Zgroza

Co do filmów azjatyckich. Moim faworytem jest zdecydowanie Hero - zawsze i wszędzie roztaczam nad nim masę "ochów" i "achów". Ale za dużo by tu pisać, brakło by miejsca na całym forum
Które rozmowy preferujesz - przez komunikator internetowy jak GG czy Tlen, a może przez telefon? (nie pytam o te w 4 oczy

)
Ja dopiero co zainstalowałam Skype'a. Wiecie, darmowe rozmowy przez internet. Dziwnie się nam rozmawiało, a dodam, że rozmawiałam z przyjaciółką

Po jakichś 10min. przerzuciłyśmy się na GG. To chyba dlatego, że przez GG zawsze masz czas się zastanowić, co napisać. Można szybko wymyślić nowy wątek rozmowy. A przez telefon już gorzej. Z drugiej strony rozmowa telefoniczna jest niemal jak ta na żywo, więc nie wiem, na czym ten problem polega
