Czips wrote:Ale z was wszystkich niepoprawne optymistki!(...) Słowo kocham Cie jest w dzisiejszych czasach znacząco nadużywane, a i jego znaczenie wraz z mijającymi latami strasznie ulega zmianie.
Ja to akurat jestem pesymistka urodzona
Oczekuję, że jeżeli ktoś coś twierdzi, deklamuje, to to sobie dobrze przemyślał. A tutaj ani Liz, ani Max nie trzymają się tych swoich górnolotnych wyznań zbyt długo
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Rozumiem, Max poczuł się bardzo, bardzo zraniony widokiem Liz i Kyle'a w łóżku, ale dość szybko to przetrawił i związał się z Tess. Nie starał się chyba specjalnie wybaczyć błędu dziewczynie, którą TAK kochał, TAK ogromnie, mocno.... ale mu przeszło. Liz, która musiała zdawać sobie sprawę, że będzie to dla Maksa trudne, a kiedy okazało się, że znalazł sobie lekarstwo, pobiegła do Seana. A TAK go strasznie kochała, TAK ogromnie, mocno.... ale jej przeszło. Bo co się będą marnować? uczucie wywietrzało w parę chwil i już
Słowo kocham bardzo straciło na znaczeniu, choć wierzę, że są osoby które zdają sobie sprawę czym jest miłość i kiedy mówią kocham, to sobie to przemyślały. Ale teraz wyrażenia: kocham, przyjaciel, tajemnica - nie mają wiele wspólnego z ich założonym przeze mnie znaczeniem
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Nad czym szczerze ubolewam
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)